Wywiad: Nicky Haslam

popijał koktajle z Cole Porter, stworzył domy dla Micka, Rod i Ringo, wystąpił z Andy Warhol i Paris Hilton i stworzył dekorację imprezową dla długiej listy brytyjskiej szlachty. I choć londyńska projektant Nicky Haslam jest wyjątkowo powiązany (jego kuzynem była zmarła Diana, księżniczka Walii), to laury jego skoncentrowanych projektów doprowadziły go do światła dziennego. Było blisko 40 lat temu, kiedy Haslam zaczął projektować. Pod koniec lat 80. założył NH Design, gdzie ściśle współpracuje z dyrektorem kreatywnym Colette Van Den Thillart, aby stworzyć wysokiej klasy wnętrza na całym świecie. (Jej londyński dom był w numerze H&H w styczniu 2011 r.) Ich najbardziej obecna linia tkanin i tapety jest oprócz powściągliwości – podobnie jak sam Haslam, z jego skłonnością do odwagi i zdolności do mieszania historycznego z tu i teraz. Oprócz tego, że jest poszukiwanym projektantem, ma wiele talentów artystycznych: jego wewnętrzne akwarele można znaleźć w Victoria i Albert Museum, jego linia pojawiła się w wielu czasopismach, opublikował dwie książki i jest gościnnym redaktorem zarówno Tatlera i British Vogue. A w wieku 71 lat nie ma zainteresowania rozłączaniem kapelusza Houndstooth.

House & Home: Widzę, że teraz blogujesz.

Nicky Haslam: Och, tak, naprawdę mi się to podoba. Dostaję zręczną rękę.

H&H: Uwielbiam to, że opublikowałeś dla siebie fałszywy pamiętnik, faktycznie napisany przez Craig Brown z Daily Mail, co prowadzi mnie do przekonania, że ​​masz bezczelne poczucie humoru. Jak to pomogło twojej pracy?

NH: Humor jest najważniejszym – elementem projektu. To wtedy wchodzisz do pokoju i zaczynasz się uśmiechać, ale możesz nawet nie wiedzieć, dlaczego.

H&H: Jaki jest twój własny dom?

NH: Mam dwa. Jeden to tylko dziura w Londynie, miejsce do spania i zmiany. Jest mroczny i przytulny. Drugi to dom w kraju. Ma ładne pokoje, wszystkie małe; To nieporządny klejnot około 40 mil od miasta.

H&H: Czyje styl bardzo się podziwiasz?

NH: Horst, fotograf; Miał znakomity styl. Lub ludzie tacy jak Christian Dior, Cole Porter. I Elsie Mendl o wiele więcej niż ktokolwiek inny.

H&H: Jak definiujesz piękno?

NH: Nie jestem pewien, czy apel jest w oku patrzącego. Jest to coś, co ma na ciebie natychmiastowy wpływ. Jesteś przez to poruszony. Jak gdy strzałka uderza w cel.

H&H: Gdzie znajdziesz inspirację?

NH: Naprawdę wszędzie. Jestem świadomy wizualnie i szczegółowo mam pamięć fotograficzną. To może być nawet zakątek budynku.

H&H: Czy masz jakieś winne przyjemności?

NH: Och, kochanie, kocham tak wiele rzeczy, których nie powinienem – jak jajka Benedykta, ale tylko raz w miesiącu.

H&H: Którą część twojej pracy lubisz najbardziej?

NH: Każda część, ale to klienci. Lubię ich poznać, a niektóre nawet pokocham, a oni stają się świetnymi przyjaciółmi.

H&H: Jaki był twój ukochany projekt?

NH: The Stanley House w Londynie. To było na okładce świata wnętrz w 2006 roku. W tym domu jest tyle mnie, ale tyle z nich. Ma klasyczne elementy, ale są świeże.

H&H: Z czego jesteś bardzo zadowolony?

NH: Życie w tym wieku.

H&H: Czy kiedykolwiek przejdziesz na emeryturę?

NH: Kochanie, nigdy, nigdy, nigdy!

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *